Urzędnicy od dróg mają w nosie sąd. Prezydent ukarany grzywną siedem razy

Jeśli "szanowny pan" KK (cierpiący młody Werter tegoż artykułu) ma ochotę naprawiać urzędy w tym kraju to niech zacznie od naprawiania prawa, które jest kulawe i nie przystaje do współczesnej rzeczywistości. Jego sposób działania to tak naprawdę tylko sposób na zrobienie sobie samemu autoreklamy - autopromocja "krzykacza". Można człowiekowi współczuć, że skoro już udało mu się to budownictwo na PL skończyć i nie dostał pracy w zawodzie to musiał znaleźć sobie inne zajęcie. ŻENUJĄCE.

Życze wam serdecznie w waszej pracy takich "pieniaczy" jak pan z artykułu Jest ich co najmniej kilkunastu i tworzą po kilka pism tygodniowo. Zamiast pracować urzędnicy muszą odpowiadać na takie pisma. Ten pan naraża podatników na opłacanie czasu pracy na odpowiedzi na jego tworzone seryjnie pisma. W prawie powinien być limit zapytań jakie dana osoba może złożyć w ciągu roku. Taki człowiek może skutecznie paraliżować pracę urzędu.

Zamiast pracowac urzędnicy muszą odpowiadać na takie pisma.-no zara się zsikam ze śmiechu!

No to porozumienie łancuchowo-pedałowe szaleje.

Życzę wam serdecznie żebyście pozakładali sobie firmy i byli paraliżowania od rana do wieczora przez swoje wcześniejsze błędy i zaniechania.   Życzę wam wszystkim żebyście nie mieli nic innego do roboty jak pisanie wystąpień w trybie art. 61 Konstytucji RP.   Życzę wam wszystkim żeby każdy recenzował waszą działalność tak jak ty czynisz to z działaniami obywatela, który troszczy się bardziej o publiczne minie, finanse i przestrzeń niż cały wasz wydział z prezydentem miasta na czele.   Życzę własnej firmy, pracy mobilnej, konieczności przemieszczania się codziennie z jednej części miasta w części inne.   Ps. Nikt z was nie musi podlegać obowiązkowi u.i.p. - wystarczy zwolnić budżetowe miejsce pracy dla tych, którzy będą na pytania odpowiadali, a nie  całe dnie spędzali na forach internetowych

  dziwne że głos w dyskusji zabiera ktoś kto w perfidny sposób próbuje storpedować pracę urzędów a jego prośby, pytania i żądania nie mają nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem, raczej świadczą o chorobie psychicznej bądź próbie zakpienia z dostępu do informacji publicznej, prawda p.Filipowicz?

Życze wam serdecznie w waszej pracy takich "pieniaczy" jak pan z artykułu Jest ich co najmniej kilkunastu i tworzą po kilka pism tygodniowo. Zamiast pracować urzędnicy muszą odpowiadać na takie pisma. Ten pan naraża podatników na opłacanie czasu pracy na odpowiedzi na jego tworzone seryjnie pisma. W prawie powinien być limit zapytań jakie dana osoba może złożyć w ciągu roku. Taki człowiek może skutecznie paraliżować pracę urzędu.

  Wierzę na słowo, sam z własnego doświadczenia wiem jacy ludzie potrafią być upierdliwi i działać "po złości". Do tego mamy w mieście absolutnie beznadziejną opozycję i przykłady idą z góry - radna PiS Suchanowska daje wszystkim przykład jak można uprzykrzać życie urzędnikom i działać w myśl zasady "nie rządzimy to chociaż poprzeszkadzamy"

dziwne że głos w dyskusji zabiera ktoś kto w perfidny sposób próbuje storpedować pracę urzędów a jego prośby, pytania i żądania nie mają nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem, raczej świadczą o chorobie psychicznej bądź próbie zakpienia z dostępu do informacji publicznej, prawda p.Filipowicz?

Panie nie wiem jaki - wiem, że pozbawiony wszelkich norm moralnych i prawnych, bo kultura i ustawa o ochronie danych osobowych nie zezwala na publiczna denuncjację obywateli jak i ich ewentualnego ich stanu zdrowia.   Szczytem arogancji, braku kultury oraz braku poszanowania prawa jest nawet najmniejsza próba deprecjonowania prawa do informacji na wniosek.   Nie będę się zniżał do pańskiego poziomu, bo pańskim problemem, a nie moim jest fakt, że moje osobiste wystąpienia potwierdziły m. innymi: 1) wykorzystywania telefonów służbowych miasta do udziału w prywatnych plebiscytach poprzez wysyłkę SMS Premium czyli takich o podwyższonej płatności 2)przekroczenie o ponad 30% kosztów "rewitalizacji" Ogrodu Saskiego w stosunku do planowanych 3)faktycznych kosztów budowy stadionu, a w tym prawie na 1 milion złotych nieuregulowanych z tego tytułu faktur 4)przekroczenia o ponad 40% kosztów otwarcia nowego stadionu 5)gigantycznych strat w spółkach z udziałem/akcjonariatem miasta, które to straty i kwalifikację do upadłości ukrył w sprawozdaniu prezydent miasta 6)ponad 8 tysięcy wyjazdów służbowych urzędników i samorządowców w ciągu tylko jednej kadencji JST, która swoim zasięgiem obejmuje tylko jedną gminę 7)umowy zawierane z mediami na gigantyczne kwoty, za działania, które leżą w kompetencjach biura prasowego prezydenta miasta 8)brak właściwego nadzoru nad spółkami i jednostkami organizacyjnymi UML   Długo mógłbym wyliczać ale zakończę już bo sobie przypomniałem, że łącza do sieci Internet terminali urzędników Gminy Lublin nie mają żadnych filtracji na dostępny  kontent - nie będę więc was dłużej odrywał od pracy.   Ps. Uważaj, bo wymienione przez ciebie nazwisko nie należy tylko do mojej rodziny, a ja zagwarantować nie mogę, że ktoś inny używający tego nazwiska nie zaprowadzi cię przed sąd, bo wtedy kara finansowa byłaby niczym przy ujawnieniu twoich danych personalnych...

Szanuj opozycję, bo jedynowładztwo zawsze kończy się źle - oczywiście dla tych, którzy nie są przy władzy. Wierzę na słowo, sam z własnego doświadczenia wiem jacy ludzie potrafią być upierdliwi i działać "po złości". Do tego mamy w mieście absolutnie beznadziejną opozycję i przykłady idą z góry - radna PiS Suchanowska daje wszystkim przykład jak można uprzykrzać życie urzędnikom i działać w myśl zasady "nie rządzimy to chociaż poprzeszkadzamy"   Co zaś samej ustawy o u.d.i.p się tyczy, to nie trywializuj jej nigdy - szczególnie, że większość mediów przestała korzystać z równoważnego do niej prawa... prasowego.  

a czemu zmieniasz podpisy? raz jako gość, raz jako budżet, wstydzisz się czegoś panie gość vel Andrzej Filipowicz vel Business owner vel parę innych nicków?

a czemu zmieniasz podpisy? raz jako gość, raz jako budżet, wstydzisz się czegoś panie gość vel BudŻet vel Andrzej Filipowicz vel Business owner vel parę innych nicków?

Jeśli "szanowny pan" KK (cierpiący młody Werter tegoż artykułu) ma ochotę naprawiać urzędy w tym kraju to niech zacznie od naprawiania prawa, które jest kulawe i nie przystaje do współczesnej rzeczywistości. Jego sposób działania to tak naprawdę tylko sposób na zrobienie sobie samemu autoreklamy - autopromocja "krzykacza". Można człowiekowi współczuć, że skoro już udało mu się to budownictwo na PL skończyć i nie dostał pracy w zawodzie to musiał znaleźć sobie inne zajęcie. ŻENUJĄCE.

Znaczy się winą prawa jest, że prezydent miasta stał się już 7 krotnym recydywistą w zakresie u.d.i.p ?   Nie pozostaje nic innego jak zgodzić się, że faktycznie z prawem jest coś nie tak, bo już dawno prokuratura powinna postawić przed sądem prezydenta, który dokonał tym samym wielokrotnego wykroczenia, penalizowanego w KK jako przestępstwo.

a czemu zmieniasz podpisy? raz jako gość, raz jako budżet, wstydzisz się czegoś panie gość vel Andrzej Filipowicz vel Business owner vel parę innych nicków?

Przestań śledzić i denuncjować bliźnich, bo wcześniej czy później obróci się to przeciwko tobie.   Przestań innym zwracać uwagę na to co robią - szczególnie jeżeli nie są to osoby publiczne.   Za reklamę imienia i nazwiska dziękuję ze względu na dobro spraw, do których gro internautów dociera przez Google...   Zajmij się sobą, bo któregoś dnia wrócisz do domu i zobaczysz własną kobietę z kimś obcym, a nie wmówisz mi, że to również jest Andrzej Filipowicz.

    a czemu zmieniasz podpisy? raz jako gość, raz jako budżet, wstydzisz się czegoś panie gość vel BudŻet vel Andrzej Filipowicz vel Business owner vel parę innych nicków?

Szczerze i ze współczuciem najbliższych tobie stwierdzić muszę, że dużo więcej taktu mieli funkcjonariusze SB, którzy z obowiązku zadawali mi pytania naruszające sferę życia prywatnego.   Jeżeli czynisz to również służbowo, to wiedz, że pracę można zmienić - naturę będzie zdecydowanie trudniej...

ja się tylko głośno śmieję z tego co wyprawiasz w internecie pisowski propagandzisto, nie stresuj się

Z siebie się śmiej i to szybko, bo wkrótce będziesz płakał rzewnymi łzami za naruszanie prywatności, ustawy o ochronie danych osobowych, ustawy o d.i.p oraz przypisywania osobom prywatnym członkostwa w takiej czy innej partii politycznej.     Z siebie się spróbuj pośmiać mały duchem - żałosny i zaślepiony człowieku.   Z siebie się pośmiej...

Obaj panowie, zarówno KK jak i AF najwyraźniej prezentują ten sam poziom paranoi w zakresie informacji publicznej, który zaprezentowali Państwo J.M. Rokita z żoną w samolocie z Monachium. "Ratujcie mnie, ludzie ratujcie, nie chcą mi udostępnić informacji...", która na marginesie nie jest w większości przypadków do niczego potrzebna.

DOBRYURZEDNIK napiętnować trzeba złe działanie urzędników, ale nie chodzi tu o Specustawę Drogową, bo bez niej nie byłoby tych dróg.   Chodzi o to, żeby te drogi budować jak najlepiej. Żeby nie było takich sytuacji jak na Al. Solidarności, Zelwerowicza, Wojtasa, gdzie pod pozorem budowy dwupasmowej drogi głównej - dzieli się osiedla, nie robi mieszkańcom zjazdów, bo "krzywa drugiego stopnia na to nie pozwala".   Czyli wydaje się XYZ publicznych milionów na drogę ale Ty sam musisz zapłacić za wjazd na posesję jeśli tylko dostaniesz pozwolenie, a osiedle musi w całości wyjść z transparentami i blokować drogę krajową? Rachunek jest poniżej kreski, wszyscy na tym tracą - a miasto najbardziej, bo skutecznie (to to już od kilkudziesięciu lat) odstrasza potencjalnych inwestorów i niszczy małe i średnie firmy.   P.S. Jakbyście jechali z Kurowa na S17 to zwróćcie uwagę, że na łącznicy jakieś 80 metrów od samej ekspresówki jest zrobiony zjazd na działkę. Można? Można!